Nowy początek
Po sam nie wiem jak wielu latach w końcu się udało. Kupiłem kawał ziemi. Jest na środku niczego, bez infrastruktury, zaśmiecony, zaniedbany. Idealny. Lata ciągłego ustawiania teleskopu każdej nocy od nowa powoli zbliżają się do końca.
W czasie jednej z pierwszych wizyt, zabrałem za sobą aparat i sprzyjało mi szczęście. Nad moim terenem latał taki oto gość. To musi być dobry znak.
Postanowiłem nazwać swoje obserwatorium Borówka, bo znajduje się w Borach Tucholskich. Poza tym lubię borówki ;)